Victoria’s Secret to amerykańska marka bieliźniana, znana z ograniczonej rozmiarówki, ślicznych modelek i promowania ideałów. Większość reklam VS jest krytykowanych przez kobiety, którym nie odpowiadają perfekcyjne i wyretuszowane ciała modelek w kampaniach reklamowych. Niektóre z reklam VS zyskują jednak szersze grono krytyków niż zazwyczaj.
Przykładem jest kampania z 2014 r., opatrzona hasłem A perfect „body”. Słowo „body” w tym kontekście odnosiło się nie do pokazanych na zdjęciu modelek, a do linii bielizny Body by Victoria. Hasło zostało jednak odebrane jako stwierdzenie, jak wygląda perfekcyjne ciało, a po fali krytyki producent zmienił je na A body for every body. Dzięki temu przekaz reklamy stał się inny, ponieważ dla każdej kobiety ideał oznacza coś innego.
Kontrowersje wzbudziła też reklama z tego roku, pokazująca wyretuszowaną modelkę – retusz zastosowano do tego stopnia, że jej ciało zaczęło wyglądać nienaturalnie. Zbrakło m. in. naturalnych fałd skóry, ręce są zbyt szczupłe, łokcie nie przypominają ludzkich, zniknął też… jeden z pośladków modelki.
Takie kampanie reklamowe raczej nie przysporzą firmie klientek – zbyt mocny i widoczny retusz pokazuje, że ideału nie da się stworzyć nawet w Photoshopie, a przy tym jest świadectwem przedmiotowego traktowania kobiet.