Zakazany owoc smakuje najlepiej, czyli o zakazanych reklamach

Reklama to najpowszechniejszy sposób na nakłonienie potencjalnych klientów do zapoznania się z ofertą usług i towarów konkretnego producenta. Reklamy w radiu, telewizji czy gazetach są jednak w jakimś stopniu ograniczone, nie mogą przekraczać pewnych granic. Te, które to robią, nie zostają odtwarzane, wydrukowane czy wyświetlane – najczęściej dotyczy to reklam wyświetlanych w telewizji. Takie reklamy dostępne są właściwie jedynie w internecie, gdzie zainteresowani użytkownicy sami mogą zajrzeć i przekonać się, dlaczego konkretny spot zyskał status zakazanego.

Czasem reklamy celowo są tworzone jako „zakazane” i od początku nie są przeznaczone do wyświetlania w telewizji. Ich twórcy mają znacznie większą swobodę w kreacji reklamowych treści i swobodniej przekraczają ustalone granice, tworząc reklamy, w których można znaleźć seks, humor, w tym bardzo czarny, odniesienia rasistowskie i seksistowskie, prezentowanie nieakceptowalnych powszechnie postaw i zachowań, wyśmiewanie określonych zjawisk, grup społecznych etc.

Takie reklamy, nierzadko bardzo kontrowersyjne, niekoniecznie sprawiają, że konsumenci odwracają się od marki. Raczej zauważają oni ciekawy, niebanalny pomysł i znajdują w reklamie coś ciekawego, z pazurem, czego nie widują w telewizyjnych spotach. Taka reklama czasem staje się viralem i zyskuje ogromną popularność, a internauci sami ją dalej rozsyłają. „Nie ważne co, ważne, żeby mówili” – to hasło bardzo dobrze wpasowuje się w filozofię stojącą za tworzeniem zakazanych reklam, które odbierane są bardzo różnie, często jednak trafiają na podatny grunt. Widzowie wolą je obejrzeć kilka razy zamiast tej samej, nudnej reklamy proszku do prania, którą widują w przerwie między oglądanymi właśnie programami. A jeśli obejrzą parokrotnie coś, co ich interesuje, szansa na dokonanie zakupu określonego towaru znacznie wzrasta.

zakazane reklamy

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *